kas84 |
Ojciec prowadzący |
|
|
Dołączył: 03 Lut 2006 |
Posty: 200 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Z-cie [gr 07] |
|
|
|
|
|
|
w sumie to nie będzie opowieśc o poprawce, ale też jest spoko
Otóz pod koniec pierwszego roku zdawaliśmy exam u prof. Swadźby z Mikroekonomii(pewno wielu już zapomniało ). Pochwale sie, że dostałem 4+, ale, że jestem osobą leniwą i dojeżdzającą pozostawilem mój indeks qmplowi, żeby załatwił mi wpis. Tak też zrobił, lecz w indeksie widniała 4. "+" gdzieś zniknął . No więc postanowiłem wziąść sprawy w swoje ręce . Pojechałem na akademie. Gdy dotarłem do katedry Ekonomii, babka tam urzędująca powiedziała mi, że prof. Swadźby nie ma dziś na uczelni.
-NIC BARDZIEJ MYLNEGO-odpowiedziałem jej, poniewaz śmignął mi przed oczami na parterze.
-W takim razie prosze go poszukać na Akademii-usłyszałem w odpowiedzi.
Nie trzeba mi było dwa razy powtarzać. Ale po czwartym zwiadzie całego buydynku akademiii byłem troszek zmęczony. Już miałem dać za wygraną, gdy moim oczom ukazał się profesor wychodzący właśnie z czytelni. Podbiegłem z moim indeksem i zacząłem konwersacje:
-Dzień dobry panie profesorze.
- A.. witam-odpowiedzial mi nonszalancko
-Ja mam taką sprawe: Mieliśmy teraz egzamin i w indeksie mam inną ocene niż ta, która dostałem z examinu.-zacząłem sie tłumaczyć
-Jest pan pewien?-zapytał zaciekawiony profesor
-Tak, bo właśnie z tej Mikroekonomii dostałem 4+, a kolega , który byl na wpisach odebrał indeks z oceną 4.
-Chyba sie panu coś pomylilo.
Już miałem dalej prowadzić pertraktacje, gdy w jednej chwili mnie olśniło.
Osoba, z którą rozmawiam była profesorem, miałem z nią egzamin w tym roku....ALE QWA NIE W TYM SEMESTRZE. I tak właśnie zorietowałem się, że chciałem załatwić sobie ocene od prof. Pochwalskiego z którym miałem Matematyke.
To taka mała anegdotka z mojego pobytu na tych studiach. Będe ja zawsze miło wspominał |
|